WIDZIAŁEM
Widziałem
dzieci co się zestarzały, zanim stały się młode Widziałem wdzięczność tak krępującą,
że się stawała brzemieniem Widziałem łunę bijącą na wschodzie Widziałem
ludzi pijanych wkurwieniem. Oko
za oko, śmierć za śmierć. Uśmiech
cyniczny widziałem u szmaty na chore ambicje chorej U tych co nie chcą, a jednak
muszą, strach w oczach szczery widziałem Widziałem życia na proch zmielone, Widziałem
nadzieje gaszone czekaniem. Oko
za oko, śmierć za śmierć. Widziałem
szyderstwo i kłamstwo wyplute w twarze zwyczajnych ludzi Tych co do piekła
swojego wracają, no bo tak trzeba, widziałem. I tych co rąk nie chcieli ubrudzić Widziałem,
choć widzieć nie chciałem. Oko
za oko, śmierć za śmierć.
|